Lubię to miejsce na rynku. Ładnie uchwyciłaś. (przepraszam za "zapłon" z odpisywaniem Jestem cały czas tylko jakoś tak mniej..).
zazdroszczę Ci tego miasta, zapachu miejsc, ogromu możliwości. nawołuję o zwiększenie aktywności, nie tylko na blogu!
Lubię to miejsce na rynku. Ładnie uchwyciłaś. (przepraszam za "zapłon" z odpisywaniem Jestem cały czas tylko jakoś tak mniej..).
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tego miasta, zapachu miejsc, ogromu możliwości. nawołuję o zwiększenie aktywności, nie tylko na blogu!
OdpowiedzUsuń